Rozmawiamy z Markiem Suskim, właścicielem firmy Jean Marc, zatrudniającym 13 pracowników. Pan Marek Suski skorzystał w ramach inicjatywy EWE z pomocy oferowanej przez mentorów. Zgłosił się do nas z konkretnym problemem biznesowym i obecnie pracuje nad jego rozwiązaniem.

Problemem z jakim zmagał się nasz rozmówca była sezonowość pracy. W branży, w której funkcjonuje pierwsze półrocze jest bardzo mocne, co pozwala na uzyskanie dobrych wyników działalności. Niestety, druga część roku jest dla firmy zwykle trudna. Rezultatem jaki poprzez pracę z mentorem Pan Suski chce osiągnąć jest finansowe wzmocnienie drugiego półrocza, celem wyrównania zysków z działalności w wymiarze całorocznym.

W ramach programu EWE praca odbywa się w kolektywie, zespole – to jedna z zalet tej inicjatywy, którą wymienia nasz rozmówca. Celem jaki Fundacji Firmy Rodzinne przyświeca jest stworzenie sieci wzajemnej pomocy, i poczucia, że przedsiębiorcy doświadczający kryzysu nie są sami. To również odczuwają przedsiębiorcy zgłaszający się po wsparcie, jak Pan Suski słusznie w rozmowie z nami zauważa.

Burza mózgów, którą właściciel firmy odbywa z mentorem w toku procesu mentoringowego pozwala na odnalezienie nowych pomysłów, których normalnie nie byłby w stanie zauważyć. Wszystko to możliwe jest, dzięki zewnętrznemu spojrzeniu na biznes, ze zdystansowanego punktu widzenia, jakie mentor oferuje.

Oczywiście, jak podkreśla Marek Suski, często rozwiązania takie można odnaleźć samemu, jednak łatwiej poprosić w trudnej sytuacji o zewnętrzną pomoc. Pan Suski porównuje pracę z Mentorem do wjazdu na autostradę – umożliwia ona szybsze osiągnięcie pożądanych rezultatów.