Wiedza
27 lipca 2020
Efekt nietoperza i blokada gospodarcza w Polsce. Jak kryzys odebrali przedsiębiorcy rodzinni?
Ostatnie miesiące w Polsce upłynęły pod znakiem walki z kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa – kryzysem o wymiarze globalnym. Chcielibyśmy jednak przyjrzeć się lokalnym skutkom, jakie wywołała kulinarna niefrasobliwość jednego z obywateli Państwa Środka.
O tym jak wyglądał rozwój choroby na świecie pisać nie będziemy, jednak w kontekście gospodarczego wymiaru kryzysu w Polsce warto zarysować bieg zdarzeń datami. A wszystko działo się relatywnie szybko. 11 marca rząd podjął decyzję o zamknięciu placówek oświatowych. Epidemia wtedy już trwała, bowiem 12 marca doszło do pierwszego w Polsce zgonu spowodowanego nowym wirusem. 13 marca zamknięto galerie handlowe i gastronomię, natomiast 15 marca – ruch lotniczy do Polski. Epidemia wciąż trwa, i nadal nie sposób przewidzieć jakie długofalowe skutki będzie miała dla całości gospodarki.
17 marca przesłaliśmy do przedsiębiorców prośbę o odpowiedź na kilka pytań. Celem ankiety było zbadanie nastrojów, jakie panują w środowisku, ale przede wszystkim wskazanie kierunków dla zapowiadanej rządowej pomocy – wyniki miały być przekazane błyskawicznie do Ministerstwa Rozwoju. Na prośbę fundacji, w ekspresowym tempie, w godzinach od 15:00 do 21:00, odpowiedzi udzieliło aż 911 właścicieli firm. Z tego aż 88% to byli pracodawcy.
Okazało się, że dla większości respondentów – aż 83% – firma stanowi jedyne źródło utrzymania ich rodziny. Oznaczałoby to, że kryzys gospodarczy zmuszający przedsiębiorcę do zamknięcia firmy mógłby przerodzić się również w poważny kryzys na poziomie społecznym.
W świetle naszych danych niesłuszna okazuje się teza o odporności niektórych branż na kryzys. Aż 75% firm zadeklarowało ryzyko utraty płynności, niezależnie od sektora. Każda branża spodziewała się kłopotów. Problemy przewidywane były nie tylko w obszarach oczywistych – jak na przykład kultura i rozrywka, ale również w obszarze transportu czy w tym związanym z usługami kreatywnymi, a nawet w IT i telekomunikacji czy rolnictwie.
To, co mogłoby uodpornić podmioty gospodarcze w starciu z kryzysem to możliwość dostarczenia usług i/lub produktów bez kontaktu z klientem. Prawie 2/3 z respondentów zdecydowanie jednak stwierdziło, że nie są w stanie realizować swojej działalności bez wchodzenia w bezpośredni kontakt z kontrahentami. Wdrożenie działań związanych z dystansowaniem społecznym w niektórych branżach byłoby trudne, a w innych wręcz niewykonalne. Jedynie dla blisko 40% firm ten wymiar kryzysu nie stanowiłby problemu.
Ponad połowa firm sugerowała, że nie byłaby w stanie przetrwać miesiąca bez redukcji etatów. Jedynie 6% z ankietowanych posiadało wystarczające środki, by przetrwać ponad kwartał. Być może każe to zastanowić się nad stworzeniem kultury myślenia długofalowego, a może ograniczeniem obciążeń publicznych, z jakimi co miesiąc muszą mierzyć się przedsiębiorcy? Takie wyniki mogą sugerować, że wiele podmiotów żyje ‘od pierwszego do pierwszego’.
Firmy, w dniu badania, sugerowały, że mogą zwolnić nawet wszystkich pracowników, w obliczu przedłużającego się stanu epidemii – mowa o odpowiednio 15% i 9% ankietowanych, w zależności od tego jak długo blokada miałaby trwać – 15% dla scenariusza „do połowy kwietnia”, 9% dla scenariusza „do końca marca”. Optymistycznie jednak, aż 46% z ankietowanych podmiotów stwierdziło, że jeżeli epidemia potrwa do końca marca – zwolnień nie będzie. Wartość ta miałaby spaść o blisko połowę, w przypadku wydłużenia się blokady do połowy kwietnia – wtedy jedynie 24% z ankietowanych podmiotów nie zwolniłoby pracowników.
Przedsiębiorcy zgodnie stwierdzili, że najefektywniejszym rodzajem pomocy, jakiej państwo mogłoby udzielić, byłoby zwolnienie z opłat ZUS (83% ankietowanych). Na drugim miejscu uplasowało się zwolnienie z podatków (67%), a dopiero na trzecim – dofinansowanie do wynagrodzeń (50%).
Tak sytuacja wyglądała na samym początku blokady gospodarczej, kiedy nie było jeszcze jasne, czy pomoc ze strony rządu nadejdzie i w jakiej formie.
Nasz raport o skali zagrożenia blokadą gospodarczą był cytowany przez krajowe media, ogólne i branżowe, w tym przez Money.pl, WNP.pl, Puls Biznesu, czy też Gazetę Wyborczą. Znaleźliśmy się więc w gronie tych organizacji społecznych, które przyczyniły się do pozytywnej presji na rządzących, aby ci przygotowali skuteczny pakiet pomocowy dla przedsiębiorców.
Tarcza Antykryzysowa w pierwszej wersji została uchwalona niecałe dwa tygodnie później – 29 marca i uwzględniała większość sugerowanych rozwiązań, natomiast jakim firmom zostały one przydzielone – to już temat na osobny artykuł. W tym czasie aż 64% przedsiębiorców – respondentów kolejnego naszego badania wyraziło zainteresowanie tarczą antykryzysową w kontekście utrzymania płynności firmy.
Wróćmy jednak na koniec do deklaracji dotyczących redukcji etatów w zależności od okresu trwania lockdownu. Przeliczając odsetek pracowników, których zwolnienie prognozowali przedsiębiorcy, przez wartości będące środkami przedziałów wielkości zatrudnienia (np. dla przedziału 1-10 pracowników, do obliczeń przyjęliśmy 5), moglibyśmy spodziewać się 30-proc. redukcji (scenariusz „do końca marca”, bo Tarczę Antykryzysową uchwlono jeszcze w marcu i teoretycznie od kwietnia pomoc była dostępna).
W uproszczeniu może przełożyć się to na przyrost liczby bezrobotnych o ok. 2,5 miliona osób (30% x 8,38 mln = 2,514 mln nowych bezrobotnych; 8,38 mln – liczba zatrudnionych w sektorze prywatnym wg GUS, stan na koniec 2018 r.).
Czy niefrasobliwy kulinarnie Chińczyk zjadłby niedogotowanego nietoperza, gdyby miał świadomość do czego doprowadzą jego działania? To dysputa na inny, filozoficzny artykuł. Pewnym jest jednak, że mamy do czynienia w zasadzie z najpoważniejszym kryzysem gospodarki w tym stuleciu i pozostaje mieć nadzieję, że firmy, a w szczególności firmy rodzinne, poradzą sobie z wyzwaniami stawianymi przez nowe okoliczności.
Konrad Bugiera
Członek Rady Fundacji
Kategorie
10 ostatnich wpisów:
- Rezyliencja w praktyce czyli przewodnik po dobrych praktykach mentoringu dla firm w trudnościach
- Champions of productivity won the race against inflation in spite of covid and war – a report on 35-year-old businesses in Poland
- Polish pioneers of entrepreneurship 35-year-old businesses in Poland.
- Firmy średniej wielkości – zwycięzcy 35-letniej sztafety wolnej przedsiębiorczości
- Neuroróżnorodność szansą dla biznesu
- LEGO – opowieść o rodzinie, która stworzyła najsłynniejszą zabawkę na świecie.
- Odpowiedzialność przedsiębiorców za przestępstwa środowiskowe
- ESG – nadchodzi przykry obowiązek czy szansa na pozytywny wizerunek spółki?
- Przygotujmy się na ESG
- Sztuczna inteligencja w świecie firm rodzinnych
Tematyka wpisów:
Popularne tagi: