W czasie Early Warning Europe Forum w Warszawie, 24 kwietnia 2018, mieliśmy okazję porozmawiać z Anną Gkriniari z Ateńskiej Izby Handlowej, która opowiedziała o podejściu tej organizacji do współpracy z małymi i średnimi firmami, przyjęte przez ten organ, oraz oczekiwania samych przedsiębiorców.

Gkiniari odnotowała, że grecki rynek jest bardzo trudnym dla sektora małych i średnich przedsiębiorców środowiskiem. Zasugerowała, że jest to jedna z głównych przyczyn występowania popytu na mentoring.

– Zapowiada się, że znacząco przekroczymy liczbę firm, które zobowiązaliśmy się zrekrutować do projektu – stwierdza Greczynka, dodając, że Izba Handlowa w Atenach i jej pracownicy czują wielki sens prowadzonych działań.

Jednakże pojawia się tu paradoks, który zauważa Gkiniari – przedsiębiorcy wyrażają chęć otrzymania pomocy, jednak nie do końca ufają podmiotom zapewniającym wsparcie, szczególnie w zakresie dotyczącym danych poufnych. To główna kontrowersja i wyzwanie, z którym zmagają się osoby zaangażowane w program.

– Konsultanci i cały program Early Warning, powinni pracować, aby przekonać przedsiębiorców, że mogą nam zaufać – mówi przedstawicielka Izby Handlowej w Atenach. Wyjaśnia ona, że nawet gdy przedsiębiorcy bardzo dobrze znają swój rynek, to zewnętrzne spojrzenie konsultantów i mentorów wyspecjalizowanych w różnych obszarach biznesu może im tylko pomóc. Zdobycie się na zaufanie to to, od czego przedsiębiorcy powinni zacząć, jeśli znajdą się w tarapatach, szczególnie, że problem dotyczy wielu, a nie jednego podmiotu.

Główną intencją Ateńskiej Izby Handlowej jest wypracowanie, w toku programu, mechanizmów, które można by zaoferować firmom biorącym udział w inicjatywie w formie gotowego rozwiązania, już na samym początku ich istnienia. Świadomość dostępności tego typu środków może przyczynić się do późniejszego stworzenia zaufania w zakresie korzystania z nich.