Haimin Wung Sung, jeden z mentorów działających w Early Warning Denmark (duńskiej organizacji będącej prekursorem realizowanego przez Fundację Firmy Rodzinne programu Early Warning Europe), opowiedział nam jaki wpływ na sytuację przedsiębiorcy, który znajdzie się w tarapatach, może wywrzeć zmiana jego postawy.

Kryzys w przedsiębiorstwie często wiąże się z kłopotami finansowymi. W takich okolicznościach wiele zewnętrznych podmiotów chce odzyskania zaległych pieniędzy. Jeżeli niczego w tej kwestii nie robimy, nasi wierzyciele odczuwają frustrację. Jednak jest to rzecz naturalna, postawa, którą w kłopocie przyjmujemy jako domyślną.

Wiadomo jednak, że kwestie nierozwiązane same się nie „naprawią”, a odkładanie ich na później również nie będzie dla nas korzystne. Przedsiębiorca w kłopocie często opóźnia np. odpowiadanie na e-maile czy otwieranie poczty. Jak przekonuje nas Haimin, taka postawa nie jest słuszna.

Jeżeli otworzymy naszą symboliczną kopertę, po pierwsze – może okazać się, że problemy nie są tak poważne, za jakie je uznaliśmy. Po drugie, możemy czynność tę wykorzystać do przejawienia postawy proaktywnej. Pokazania, że podejmujemy działania w związku z kłopotami, a co za tym idzie, że panujemy nad sytuacją. Jest to w zasadzie „pierwsze małe zwycięstwo”.

Z tego wniosek, że postawa proaktywna jest jednym z kluczowych elementów przeciwdziałania kłopotom. To ona stanowi pierwszy krok ku odzyskaniu panowania nad prowadzoną działalnością i nie pozwala przejąć kontroli nad naszym losem podmiotom zewnętrznym.