Wiedza

Fundacja Firmy Rodzinne

Powrót

English

11 grudnia 2018

Projekt szczęście Kiedy się dzieli, to się mnoży

Projekt szczęście  Kiedy się dzieli, to się mnoży

Zarabianie pieniędzy jest nierozłącznie związane z prowadzeniem biznesu. W końcu o to chodzi, aby firma przynosiła zysk. Czy jednak pieniądze dają szczęście? Marylin Monroe stwierdziła kiedyś, że „pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy”. Miała rację, ale tylko częściowo. Badanie losów zwycięzców amerykańskich loterii pokazało, że najczęściej wydają oni wszystkie wygrane pieniądze i popadają w długi. Co więcej, znacząco pogarszają się ich relacje ze znajomymi, którzy zaczynają oczekiwać prezentów lub wsparcia finansowego. W efekcie jakość życia zwycięzców loterii spada.

Czy zatem posiadanie i wydawanie pieniędzy nie zwiększa naszego poczucia szczęścia? Nie do końca. Badania wykazały, że wydawanie pieniędzy może zwiększyć nasze subiektywne poczucie szczęścia, pod warunkiem jednak, że wydajemy je… na innych! Takie zaskakujące wioski płyną z badania Elizabeth Dunn i współpracowników z kanadyjskiego University of British Columbia.

Szczęście to dawanie innym…

Naukowcy przeprowadzili prosty eksperyment: zapytali badanych o to, jak oceniają swój poziom szczęścia, a następnie wręczyli im kopertę z pieniędzmi, zawierającą 5$ lub 20$. Część badanych została poproszona o wydanie ich na siebie – kupienie sobie prezentu, opłacenie swojego rachunku lub sfinansowanie jakiegoś wydatku osobistego. Druga grupa badanych została natomiast poproszona o wydanie pieniędzy na innych – kupienie prezentu innej osobie lub jej wsparcie finansowe. Okazało się, że wydanie pieniędzy na siebie nie podnosi subiektywnego poczucia szczęścia. Co ciekawe, nie miała tu znaczenia kwota, a przecież tak zdroworozsądkowo mogłoby wydawać się, że im większą kwotę wydajemy na siebie, tym większe jest nasze poczucie szczęścia. Tymczasem wydanie pieniędzy na innych wyraźnie podnosiło subiektywne poczucie szczęścia. Ten sam zakup, np. kawa – podnosił poczucie szczęścia lub nie – zależnie od tego, czy był on dla siebie, czy też zaoferowany innym.

… niezależnie od stanu naszej zamożności

Przytoczone powyżej badanie realizowane było w Kanadzie, a zatem w kraju zamożnym. Aby sprawdzić czy podobna zależność występuje w mniej sprzyjających okolicznościach gospodarczych naukowcy powtórzyli je w Ugandzie. Efekt był taki sam – wydanie pieniędzy na siebie nie zwiększyło subiektywnego poczucia szczęścia, niezależnie od kwoty, podczas gdy wydanie ich na innych już tak. Różniły się jedynie zakupy – podczas gdy w Kanadzie były to najczęściej drobiazgi typu kawa, kosmetyki, drobne prezenty, to już w Ugandzie zakupy częściej dotyczyły produktów niezbędnych, jak np. leki na malarię. Okazuje się, że nawet w niesprzyjających warunkach czerpiemy szczęście z dawania innym.

Badania Instytutu Gallupa zrealizowane w 136 krajach potwierdzają tę zależność. Osoby, które wspierają działalność charytatywną czują się szczęśliwsze niemal w każdym zakątku świata, poza paroma wyjątkami. Ujemna korelacja została wykazana w Republice Środkowoafrykańskiej. Co ciekawe, sąsiadująca z nią Rwanda ma już bardzo silnie dodatnią korelację. Ta zależność zachodzi oczywiście także w Polsce. Co więcej, jesteśmy w grupie krajów, w których jest ona dość silna, a zatem wspieranie innych wyraźnie zwiększa poczucie szczęścia Polaków.

Dawanie pomnaża pieniądze

Powyższe badania dotyczyły sytuacji prywatnych, a przecież artykuł rozpoczęłam od nawiązania do prowadzenia firmy i zarabiania. Tym aspektem także zainteresowali się badacze, którzy sprawdzili czy ta sama zależność występuje w firmach. Badaniem objęli zespoły sprzedażowe kilku firm farmaceutycznych w Belgii. Procedura była podobna: badani dostali 15 Euro z poleceniem przeznaczenia kwoty na siebie lub na innych członków zespołu. Pracownicy wydawali tę kwotę na jakieś drobiazgi dla siebie lub w różnych sposób przeznaczali ją na innych. Przykładowo jeden z zespołów wspólnie zrzucił się na piniatę – kulę wypełnioną słodyczami, którą rozbija się w zabawie (zwyczaj pochodzący z krajów latynoskich). Spędzili razem czas, integrowali się i dobrze bawili. Jaka z tego korzyść, poza zabawą? Okazało się, że zespoły, w których członkowie wydawali pieniądze na siebie nawzajem stawały się bardziej prospołeczne i rosła ich motywacja, a w konsekwencji także sprzedaż. To nie wszytko! Badanie zrealizowano także na drużynach grających w dwa ognie. Podobnie jak w firmach, gracze drużyn, którzy przeznaczali pieniądze na innych członków swojej drużyny, osiągali lepsze wyniki, a drużyny awansowały w klasyfikacji. Dawanie innym realnie pomnaża to, co już mamy! Nie chodzi tu o wielkie kwoty, liczy się sama postawa i gotowość do oferowania czegoś innym.

Jak dawać z głową?

Nie zachęcam oczywiście do nierozsądnego wydawania całości oszczędności na innych. Warto jednak uwzględnić w swoim budżecie troskę o innych: zadbanie o najbliższych jakimś drobiazgiem lub wspieranie inicjatyw charytatywnych, które popieramy. Możemy to zrobić także w niefinansowy sposób, np. wspierając innych swoimi kwalifikacjami i czasem. To przecież także inwestycja. Właśnie na tym założeniu bazuje mentoring w ramach projektu Early Warning Europe realizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w partnerstwie z Fundacją Firmy Rodzinne. Doświadczeni przedsiębiorcy nieodpłatnie wspierają przedsiębiorców, którzy zgłosili się do projektu po wsparcie ze względu na trudną sytuację w ich firmie. Mentorzy oferują tym samym swój cenny czas, który z powodzeniem mogli przeznaczyć na dalsze pomnażanie swojego kapitału. Jak wynika z badań, takie bezinteresowne dawanie wpływa na nas w bardzo pozytywny sposób: nie tylko rośnie nasze poczucie szczęścia, ale także motywacja do dalszej pracy, co przekłada się na dalszy wzrost przychodu!

Agnieszka Woś-Szymanowska

psycholog, konsultant, specjalista ds. rozwoju organizacji, konsultant Early Warning Europe

Pozostań
z nami w kontakcie

Zapisz się do newslettera!