Wiedza

Fundacja Firmy Rodzinne

Powrót

English

4 stycznia 2018

„W Wigilię nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem”

„W Wigilię nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem”

Zastanówmy się przez chwilę, co ten cytat znaczy? Może na przykład zachęcać żebyśmy w Wigilię brali pod uwagę prawdziwe potrzeby innych, a nie to co nam się na ich temat wydaje, albo dbali o siebie nawzajem z troską i miłością.

No i zawsze mnie korci zapytać w takiej sytuacji – a dlaczego by nie zachowywać się tak w stosunku do siebie nawzajem przez cały rok? Aż tu nagle pojawiło mi się pytanie jeszcze większego kalibru – co by było gdybyśmy się tak zachowywali w stosunku do siebie samego? Wobec siebie byli dobrzy, uprzejmi, troskliwi, otaczali się miłością. Brzmi jak bajka? No właśnie. I szczerze, to ja się złoszczę jak słyszę, że bardziej dbamy o swoje firmy, maszyny, technologie czy procesy niż o siebie samych.

Jeśli myślicie, że w biznesie nie ma mód czy trendów, to się mylicie. Był np. trend, żeby pracowników traktować jako kapitał ludzi, albo jako zasoby ludzkie. Była moda na pracę ponad 12 godzin, ale także 6 godzin dziennie. Była moda na zarządzanie przez cele, myślano, że kary i nagrody się sprawdzają, a ludzie są z natury leniwi i dlatego należy ich bardzo pilnować. Była też moda na pracę typu więcej i jeszcze więcej. I wiecie, że te mody przeminęły, a biznesy nadal się kręcą.

Faktem jest, że każdy biznes jest prowadzony przez ludzi, nawet mimo postępujących sukcesów sztucznej inteligencji.

I nawet prezes, dyrektor, kierownik czy menedżer jest przede wszystkim człowiekiem i najważniejsze jest to, że nim jest. Nie da się uciec przed byciem człowiekiem. To, że jesteśmy ludźmi, niesie ze sobą i możliwości i ograniczenia.

Ja wiem, że wolimy się skupiać na naszych możliwościach. W ten sposób odpowiadamy sobie na pytania – jak mieć więcej czasu, jak być efektywniejszym, jak mniej spać i więcej pracować, jak się mniej męczyć, jak być bardziej szczęśliwym, itp. Słowa, które się powtarzają to więcej, efektywniej, mocniej, dłużej, szerzej, bardziej.

Na szczęście większość z nas chce się rozwijać, zmieniać na lepsze, chce doświadczać i przeżywać świat na różne sposoby. A to jest bardzo dobre i pożyteczne.

Tylko, że słowa mocniej, więcej, efektywniej mogą nas wyprowadzić na manowce. Manowce, z których trudno będzie wrócić.

Do tej pory człowiek w pracy traktował się jako zasób, którym można i trzeba zarządzać, rozwijać, wykorzystywać i nadużywać. Przez cały okres rozwoju zarządzania w biznesie to właśnie takie słowa jak efektywność, czy sukces są odmieniane przez wszystkie przypadki, a nie słowa relaks, czy regeneracja. Badania pokazują natomiast, że już po trzech dobach bez snu mamy objawy choroby psychicznej, a w przypadku braku odpoczynku pracujemy mniej efektywnie. Przepracowywanie się prowadzi do chorób fizycznych i psychicznych. I nie możemy tego zmienić, ani nie warto tego ignorować.

Do tej pory człowiek myślał, że może wszystko. I faktycznie, możemy wszystko oprócz tego co jest naszym ograniczeniem, którego nie zmienimy.

Na pewno zagalopowaliśmy się z pracą i pracoholizmem. Łatwiej jest wskazać, kto ma problem z alkoholem, niż powiedzieć: „a ty to już jesteś pracoholikiem”. Tymczasem pracoholizm niesie ze sobą negatywne skutki dla naszego bycia człowiekiem i dla naszych sukcesów. Oczywiście do pewnego stopnia pomaga nam realizować nasze role zawodowe, ale jednocześnie przeszkadza nam być człowiekiem i charyzmatycznym szefem.

Dzisiaj już wiemy, że pracoholizm prowadzi do wyniszczenia na poziomie psychicznym i emocjonalnym. Czy wyniszczony szef może być dobrym szefem, czy będzie inspirował, motywował? Nie, nie będzie! Będzie za to świetnym robotem realizującym program do obsługi kapitału ludzkiego lub zasobów ludzkich, a nie człowieka.

Dziś już wiemy, że efektywnie możemy pracować tylko wtedy, gdy pracę łączymy z odpoczynkiem. Jeśli natomiast pracujemy bez przerwy kilkanaście godzin lub wiele dni, nie odbędzie się to bez uszczerbku na naszym życiu osobistym, emocjonalnym, rodzinnym. Robiąc to, wchodzimy na ścieżkę, na której czeka nas wyniszczenie.

Dlatego propaguję nowe hasło – dbajmy o siebie przez cały rok!!!

Pamiętajmy o tym, że najpierw jesteśmy ludźmi, a potem zasobami ludzkimi i jeśli nie zadbamy o siebie jako o ludzi, to będą z nas słabe zasoby ludzkie.

Nie możemy się tylko eksploatować, nie możemy tylko pracować, nie możemy koncentrować się tylko na biznesie. Wszystkie (z wyjątkiem miłości i dobra) aktywności, jakie wykonujemy w nadmiarze, przynoszą negatywne skutki. Otyłość, alkoholizm, cukrzyca, nadciśnienie, artretyzm, depresja, psychosomatyka, bóle głowy, choroby autoagresywne to skutki naszej eksploatacji, nas jako ludzi.

Święta to bardzo dobry czas żeby zafundować sobie odnowę – taki detoks od pracy.

I to świadomie, z intencją oczyszczenia swoich zasobów ludzkich.

Żeby w dzisiejszych czasach być dobrym szefem, trzeba być silnym i jednocześnie inspirującym człowiekiem. Richard Branson, mój ulubieniec, właściciel imperium Virgin, jest aktywny, a nawet nadaktywny i inspirujący. Wpływ, jaki wywiera na innych ludzi na całym świecie, nie tylko szefów, jest ogromny. Rządzi posługując się inspiracją i swoim przykładem.

Nie da się być inspirującym i nie można wpływać na innych będąc zmęczonym, przemęczonym czy wykończonym. W tym stanie można być tylko robotem wykonującym zadania. W stanie zmęczenia nie pociągniemy za sobą ludzi, nie użyjemy swoich emocji do wzbudzenia w nich motywacji, nie zbudujemy przekonujących komunikatów.

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego sportowcy trenujący po naście lat, osiągający ciągle sukcesy, nie wypalają się? Odpowiedź jest prosta – tak samo jak dbają o swój sukces – poprzez wyśrubowanie pracy swojego ciała, aby realizowało potrzebne im wyniki, tak samo dbają o jego regenerację. Regeneracja jest dla nich równie ważna jak trening i nigdy o niej nie zapominają. Dzięki tej regule osiągają spektakularne sukcesy.

Święta to bardzo dobry czas na regenerację – możemy pozwolić sobie na bycie z bliskimi, pod warunkiem, że wyjdziemy z roli szefa, który zarządza.

Święta to dar od świata, który dał nam je po to, aby to był specjalny czas. I to jest właśnie ten moment, który warto wykorzystać na całościową regenerację. Być swoim trenerem i zaplanować ją dla siebie i swojej rodziny. Zadbajcie o to, żebyście robili coś zupełnie innego niż na co dzień. Wykorzystajcie ten czas do regeneracji swojego ciała, procesów poznawczych i emocji.

Zadajcie sobie pytanie – co możecie zrobić inaczej?

A poniżej znajdziecie moje podpowiedzi:

  1. Spacerujcie – wyjdźcie z domu i odwiedźcie miejsca, w których dawno nie byliście, zajrzyjcie do miejsc z młodości, z Waszych randek, albo do miejsc, które są nowe, w których jeszcze nie byliście.
  2. Pooglądajcie razem z rodziną iluminacje Bożonarodzeniowe w Waszym mieście.
  3. Pograjcie w gry planszowe – stare gry – bierki, chińczyka albo inne podobne – dzięki którym będziecie robić coś razem.
  4. Nie przepracowujcie się przy przygotowaniu świąt – one nie muszą być perfekcyjne, one mają być czasem odświętnym, spędzonym razem, nie koniecznie przy jedzeniu.
  5. Oglądajcie filmy wywołujące salwy śmiechu – komedie wyprodukują koktajl endorfin, który jest zbawienny dla naszych emocji.
  6. Przytulajcie się często i długo – wydzieli się dużo oksytocyny, regenerującej emocje.
  7. Zafundujcie sobie oglądanie starych fotografii, Waszych rodzinnych pamiątek – to prowokuje wydzielanie oksytocyny, która zbliży Was do siebie jeszcze bardziej.
  8. Wąchajcie – świadomie cieszcie się zapachami – zwróćcie na nie uwagę. Ewolucyjnie węch jest naszym najstarszym zmysłem. To dzięki niemu możemy sprowokować dużo pozytywnych emocji.
  9. Zawrzyjcie rozejm z nierozwiązanymi kłopotami czy trudnościami. Święta to nie jest dobry czas na rozwiązywanie starych konfliktów czy wymyślanie rozwiązań dla problemów firmowych. Świadomie zostawcie je za drzwiami, aby zrobić dla nich więcej nowej perspektywy po świętach. One przecież nie znikną, a trochę świeżego powietrza im się przyda.

Agnieszka Szwejkowska

trener, coach, psycholog

Agnieszka Szwejkowska

trener, coach, psycholog

Pozostań
z nami w kontakcie

Zapisz się do newslettera!

Firmy średniej wielkości – zwycięzcy 35-letniej sztafety wolnej przedsiębiorczości

You have successfully subscribed to the newsletter

Wystąpił błąd :( Spróbuj ponownie

Wyrażam zgodzę na przetwarzanie moich danych przez Fundację Firm Rodzinnych w celach statystycznych i marketingowych.