24.10.2014 - 24.10.2014
Filozofia budowania domu i urządzania mieszkania- spotkanie w firmie Herbewo Kraków.
Chociaż spotkanie w firmie Herbewo było zatytułowane „Filozofia budowania domu i urządzania mieszkania”, jednym z najciekawszych elementów była opowieść właściciela firmy, Andrzeja Barańskiego, o jej historii.
Wszystko zaczęło się w XIX wieku, kiedy dziadek Andrzeja Barańskiego, Stanisław Wołoszyński, uciekł z domu do Krakowa i zaczął pracować u szklarza. Miał wtedy tylko 9 lat. Dzięki ciężkiej pracy w różnych sklepach, cieszył się coraz lepszą opinią wśród lokalnej społeczności. Nauczył się
czytać i pisać, ale przede wszystkim wykazał się olbrzymią pracowitością, dzięki czemu szybko awansował. W jednym ze sklepów w których pracował spotkał pana Bełdowskiego, który prowadził zakład z wyrobami tytoniowymi. Głównym jego dostawcą był pan Herliczka, właściciel ogromnej hurtowni papierosów, tutek i bibułek papierosowych. Ponieważ palenie własnoręcznie robionych papierosów było pod koniec XIX w. bardzo popularne i, o dziwo, zalecane przez lekarzy na podtrzymanie zdrowia, Stanisław Wołoszyński wpadł na pomysł, by kupić maszynę, która z taśmy bibułkowej robi tutki
do papierosów. Był to krok bardzo ryzykowny dla całej rodziny z maleńkimi dziećmi. W tym czasie Stanisław pracował bowiem u Bełdowskiego, gdzie jego kariera zapowiadała się bardzo obiecująco.Gdy maszyna zaczęła przynosić zyski, kupił następną, potem kolejną… Tak w 1899 r. powstała fabryka Kosmos. Gdy po I wojnie światowej zabory zaczęły się jednoczyć,
trzech krakowskich przedsiębiorców, którzy do tej pory byli dla siebie konkurentami, postanowiło połączyć swoje siły. Tymi przedsiębiorcami byli Herliczka, Bełdowski i Wołoszyński. Tak w 1924 r. powstała firma
Herbewo. Jej nazwa pochodzi od pierwszych liter nazwisk założycieli. W dwudziestoleciu międzywojennym Spółka Herbewo była jedną z największych ówczesnych fabryk produkujących tutki i bibułki papierosowe w Europie.
Jej wyroby eksportowano do Europy, Azji, obu Ameryk i Australii.
Nowy rozdział
Andrzej Barański odzyskał majątek firmy w 1992 r. Chociaż reaktywował spółkę Herbewo, świadomie zrezygnował z produkcji tutek i bibułek. W budynku firmy uruchomił natomiast dom towarowy.Na trzech piętrach i w podziemiu swoje stoiska ma kilkadziesiąt firm handlowych i przedstawicielstw. Obecnie w zmodernizowanym obiekcie mieszczą się
biura znanych polskich i zagranicznych firm.Co ciekawe i zaskakujące największy witraż świecki w Europie jest właśnie tutaj! Można
powiedzieć, że fantazja firmy rodzinnej jest zauważalna i nadaje temu miejscu uroczy klimat. Andrzej Barański współpracuje z córką Anną, którą na co dzień ma bardzo blisko siebie. Prowadzi ona bowiem restaurację Zielone Tarasy, która znajduje się na dachu budynku firmy Herbewo. Widok
z restauracji zaskakuje piękną panoramą Krakowa, potrawy tam serwowane są
wyśmienite i podawane z wyjątkowym smakiem. Podczas spotkania mieliśmy
szansę skosztować niektórych specjałów i poznać osobiście córkę pana Andrzeja.
Dom to nie tylko budynek
Tematem przewodnim naszego spotkania była filozofia budowania domu i urządzania mieszkania. Andrzej Barański dał rodzinnym wiele ciekawych i mądrych wskazówek.Niektóre z nich wzbudziły duże zaskoczenie.
Podobno najlepszym zabezpieczeniem na przyszłość jest posiadanie w domu pieca kaflowego i studni. Jeśli bowiem zabraknie prądu, będzie to jedyny sposób na wytworzenie ciepła, które jest niezbędne do normalnego funkcjonowania.Warto tez posiadać agregat prądotwórczy,który posłuży w razie poważniejszych awarii. Właściciel Herbewa podkreślał, że przy budowaniu mieszkania ważna jest oszczędność, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Andrzej Barański dał też rodzinnym kilka rad dotyczących wyposażenia mieszkania.Poradził m.in. by inwestować w solidne, tradycyjne meble, które nie wydzielają żadnych toksyn. Opowiedział również o swoich doświadczeniach dotyczących budowania domu. Jego krótki wykład dał rodzinnym niezwykłą inspirację do dalszych działań nie tylko w firmie, ale również w życiu. O tym, że spotkanie w Krakowie było bardzo udane najlepiej świadczą wypowiedzi uczestników, z którymi rozmawiałam. Oto kilka z nich:
Jadąc na spotkanie myślałam, że znajdę tutaj jak zwykle mnóstwo ener gii
i inspiracji. Ale nawet nie przypuszczałam, że poznam historię reklam, tworzenia strategii promocji. Dla mnie to spotkanie to był kawał pięknej historii, nie tylko znakomitej firmy i rodziny, ale także reklamy.
Beata Dobrowolska, EBK Agencja Reklamowa
Bardzo się cieszę, że tu dzisiaj byłem. Bardzo ciekawe opowieści, dużo ciepła, jak zwykle dużo inspiracji i rosnąca wiara w to, że nasze firmy rodzinne mają niezwykły potencjał i wielką możliwość, by zmieniać przyszłość. Przed nami jest duża odpowiedzialność, ale wierzę, że kolejne spotkania mentoringowe pozwolą wziąć tą odpowiedzialność we własne ręce.
Tomasz Birecki, Pozena
Temat firm rodzinnych bardzo mnie ciekawi.Uważam, że takie spotkania, kiedy jedni przedsiębiorcy inspirują do działania innych przedsiębiorców, są bardzo ważne i cenne.Warto wiec kontynuować ten pomysł, by w przyszłości ci, którzy dzisiaj przyjeżdżają na spotkania by się uczyć, mogli być
mentorami dla innych. Beata Świercz, PARP
Spotkanie było świetne, jak wszystkie spotkania mentoringowe. Oprócz tego,
na wizytę w firmie Herbewo czekałam szczególnie, bo bardzo się interesuję
architekturą i wiedziałam, że Andrzej nas nie zawiedzie na tym polu. Udało mi się też zainspirować, przekonałam się, że pomysły, które kiedyś miałam w głowie, były słuszne.Zdziwiło mnie jednak stwierdzenie, że najlepszym zabezpieczeniem na przyszłość jest piec kaflowy. Warto się nad tym zastanowić!
Karolina Witek, Centrum Witek
Organizator:
Projekt Firmy Rodzinne II UE w partnerstwie z PARP i IFR